Głos wolny Głos wolny
496
BLOG

Trotyl: realny Gmyz, wirtualna III RP i jej salony

Głos wolny Głos wolny Polityka Obserwuj notkę 10

Rzepa piórem C.Gmyza dokonała nadintepretacji - z faktu wykrycia urządzeniami IMS cząsteczek wysokoenergetycznych nie wynika w 100%, że to był TNT.

Tylko co z tego? Wielka Brytania nie dysponuje 100% pewnością, że jej obywatel Litwinienko zginął z rąk putinowskego agenta Ługowoja. Nie przeszkodziło to jej w podjęciu zdecydowanych kroków. Od reakcji dyplomatycznych, np. oświadczenia swojego ambasadora w Moskwie, że w przypadku braku ekstradycji Ługowoja Wielka Brytania może niepoprzeć nowego Porozumienia o Partnerstwie i Współpracy UE-Rosja, przez nowe wytyczne dla królewskich sił powietrznych, jak reagować na prowokacyjne naruszanie przestrzeni przez rosyjskie bombowce, aż po wydaleie rosyjskich dyplomatów.

Istnieje róznica pomiędzy procesowym a operacyjnym ustalaniem faktów. Każdy dzielnicowy wie znacznie więcej, niż jest wstanie udowodnić.  W przypadku włamania nie przesłuchuje 10 000 mieszkańców osiedla, tylko robi wjazd do kilku mieszkań i z reguły trafia. Rolą sądu jest potem rozstrzygnąć czy zatrzymany jest rzeczywiście sprawcą.

Procesowe dochodzenie do prawdy jest domeną władzy sądowniczej, ale nie wykonawczej i nie tej czwartej. One obie powinny podejmować działania  w obszarach będących ich domeną, z zachowaniem zdrowego rozsądku. To teraz pytanie: jakie kroki podjął nasz rząd w stosunku do Rosji, po stwierdzeniu mozliwej  obecności TNT. Mozliwej w jakichś 99% (*), nie w 100%,  zgoda. Jakie kroki w obliczu przetrzymywania wraku i czarnych skrzynek, masowego nierealizowania wniosków o pomoc prawną, fałszerstw, dezinformacj, działań z naruszeniem należytej staranności czy wręcz noszących wszelkie znamiona sabotażu?

Jeśli państwo X mobilizuje swoją armię i pod osłona nocy wysyła w ekspresowym tempie dywizje nad granicę z państem Y, przy czym w żadnych dokumentach nie ma informacji o planowanych manewrach, to jakiej reakcji należy oczekiwać? Czy minister obrony Y ma ogłosić moblizację, gdy informację o ruchach wojsk dostał z 99% źródeł, czy czekać na 100% potwierdzenie? Chyba powstał nam tu wzorzec pytania retorycznego, gotowy do umieszczenia w Sevres pod Paryżem.

To władza wykonawcza, a medialna? Tym bardziej. Czy mając 99% doniesień gazecie w Y wolno napisać - "X szykuje się do wojny", czy może należy czekać, aż pierwszy czołg X przełamie szlaban na granicy?  Czy medialne błazny mejnstrimu,widząc obcego faceta, który stając za ich dzieckiem unosi w górę rękę z nożem krzykną "uważaj, chce cie zabić"  czy z miną zadowolonego z siebie red. Morozowskiego zaczną snuć dywagacje o wszechogarniającej histerii  (bo to przecież może być wygłup ekscentrycznego freaka).

Kończę.Odpieprzcie się od Cezarego Gmyza błazny. 10% tej energii, którą wkładacie w zmasowaną szyderę, poświęćcie na rzecz obrony polskiej racji stanu . C. Gmyz to facet z jajami, czlowiek realny - III RP i wasz honor są wirtualne.

Pozdrawiam,

Głos Wolny

 

(*) przyjąłem 99% na podstawie różnych medialnych ocen i ubolewam, że p. prok. Szeląg nie podzielił się z opinia publiczną szczegółowymi informacjami dot. sprzętu, badania i jego szacowanej dokładności. Jedno wiem - gdyby wynosiła kilka procent, już byśmy o tym słyszeli jakieś 8948564754875 razy.

 

 

Głos wolny
O mnie Głos wolny

Jaki jestem? zapytaj moją żonę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka