Głos wolny Głos wolny
763
BLOG

Raport Macierewicza, Morozowski, Libicki i Pitera na horyzoncie

Głos wolny Głos wolny Polityka Obserwuj notkę 23

Jak donosi Józefmoneta jozef.moneta.salon24.pl/443456,sprawa-raportu-macierewicza-za-65zl-w-tvn24 red Morozowski zajął sie wyjasnianiem sprawy publikacji raportu "28 miesięcy po Smoleńsku". Na S24 zainteresowanych tematem jest sporo, u niejakiego Wywczasa prawdziwy sabat, prazdnik,gratulacje i strzelające korki od szampana.

Kwestię oskarzen Libickiego i odpowiedzi Sakiewicza pomijam - niech rozstrzygna dokumenty.

Mnie zaintersowalo co innego - ile to czasu red. Morozowski poswiecił raportowi od strony merytorycznej. Jak wiele wysiłku włożył w wyjasnienie setek rozbieznosci pomiedzy ustaleniami oficjalnymi (MAK,Miller) a tymi pochadzacymi od Zespołu Parlamentarnego.  Obawiam się,że odpowiedź brzmi 0 (słownie:zero). Raport nie istnieje w TVN24 jako treść. Istnieje tylko jako forma, okladka, jako kwestia tego, czyje nazwisko widnieje w stopce i KRSie. Zgadzam się- to też ma jakies znaczenie. Kluczowe jest tu oczywiście słowo"jakies". Natomiast to, co pomiędzy okładkami red Morozowskiego i stacji nie interesuje. I w zasadzie na tym mógłbym zakończyć.

Dobrą chwile usiłowałem zbudować analogię. Co powiecie na scenę:  Jest rok 1932. Marian Rejewski, jeden z kryptologów, którzy złamali szyfry niemieckiej Enigmy przynosi do Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego pierwsze złamane kody. Jego przełożony kpt Libacki wraz z adiutantem Morozowem podejrzliwie przeglądają materiały. Ich zainteresowanie wzbudza papier,na którym swój raport napisał Rejewski,a dokładniej tłusta plama na trzeciej stronie. Rejwski dostrzega wymowne spojrzenia, rozlewający się po ich twarzach triumfalny uśmiech i spuszcza głowę.

- Tak panie kapitanie, przyznaję, jem drugie sniadanie wbrew regulaminowi, w pracowni kryptologicznej, wiem, wiem, to karygodne...

- Zawieszam Pana do wyjasnienia sprawy, ale na Pana miejscu juz bym raczej nie liczył na powrót do pracy. A pan sierzancie - tu zwraca się do oblizującego wargi Morozowa - proszę dokonać przeszukania w torbie ob.   Rejewskego. Coś czuję, że zaraz dowiemy się, kto wynosi ołówki z kancelarii Biura Szyfrów. Chyba mamy ptaszka....

 

Do dobrych niusów należy oczywiscie to,że - jak widać - od strony merytorycznej, nie odważono się polemizować nawet z jednym małym przecinkiem w raporcie. Czyż bowiem można mieć wątpliwość, że zrezygnowano by z najmniejszej okazji do porechotania lub pooburzania się?  Kto pamięta miesiąc mejnstrimowej  szydery związanej z ciekłym helem mec. Rogalskiego ten wie, że nie zrezygnowano by, oj nie. No cóż, nolens volens atak musił pójść w okładkę. Kiedy odezwie się Dżulia Pitera ("Szczęki Dorsza 2")? Czekamy!

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Głos wolny
O mnie Głos wolny

Jaki jestem? zapytaj moją żonę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka